Dokument elektroniczny na równi z plastikowym dowodem osobistym - już w 2023 roku
Projekt ustawy o mObywatelu, który ma zrównać pod względem prawnym dokumenty cyfrowe obsługiwane w aplikacji mObywatel z analogicznymi dokumentami w tradycyjnej, nieelektronicznej formie został skierowany na posiedzenie Stałego Komitetu Rady Ministrów. Jeśli ustawa wejdzie w życie, dowód elektroniczny w mObywatelu będzie traktowany tak samo jak dokument plastikowy. Wyjątkiem będzie potwierdzenie tożsamości podczas wnioskowania o nowy dowód osobisty.
"Ustawa o mObywatelu, którą prowadzi minister Adam Andruszkiewicz, to przede wszystkim możliwość wykorzystania dokumentu w aplikacji na równi z dokumentem plastikowym. Oprócz tego innowacyjne rozwiązania prawne dadzą nam możliwość swobodnego tworzenia nowych usług" - powiedział pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.
Jedną z nich jest możliwość "zaciągania" niektórych danych przy wypełnianiu wniosków po wpisaniu swojego numeru PESEL. "W rejestrach państwowych jest bardzo wiele danych. Formularz elektroniczny, w przeciwieństwie do papierowego, nie powinien wymagać wpisania danych, które urząd już na nasz temat posiada. Przykładem mogą być uruchomione niedawne w aplikacji wnioski, np. w zakresie dodatków węglowych, dodatków do innych źródeł ciepła, czy zgłoszenia chęci zakupu węgla w preferencyjnej cenie" - powiedział.
Dodał, że głównym celem będzie możliwość korzystania z dokumentu elektronicznego na równi z plastikowym. "Jedynym wyjątkiem będzie sytuacja, kiedy będziemy się ubiegali o nowy dowód osobisty, ale taka sytuacja, kiedy potwierdzamy swoją tożsamość w celu wyrobienia nowego dokumentu ma miejsce rzadko" - powiedział. "Zależy nam na tym, aby w takich sytuacjach potwierdzić tożsamość osobiście i żeby w tym wyjątkowym wypadku ta weryfikacja odbywała się w oparciu o fizyczny dokument" - zaznaczył.
Pytany o szanse o to, czy w niedalekiej przyszłości aplikacja pozwoli na przekraczania granic bez konieczności okazywania plastikowego dowodu osobistego powiedział, że wymagałoby to porozumień pomiędzy Polską a innymi krajami.
"Myślę, że jest to funkcjonalność pożądana, ale wymaga ona współpracy z partnerami międzynarodowymi, a praktyka dowodzi, że każdy kolejny partner międzynarodowy oznacza podniesienie skomplikowania takiego zadania do kolejnej potęgi. Dlatego na razie skupiamy się na tych rozwiązaniach, które jesteśmy w stanie dostarczyć szybko i na terenie naszego kraju" - powiedział.
Dodał, że projekt ustawy został skierowany do Stałego Komitetu Rady Ministrów. "Liczę na to, że w bardzo niedługim czasie powinien zająć się nim rząd i ta ustawa trafi do Sejmu. Myślę, że wokół tego projektu uda się zbudować szerokie poparcie polityczne" - ocenił.
Pytany o to, kiedy będzie można korzystać z elektronicznego dowodu osobistego na takich samych zasadach jak z dowodu plastikowego odpowiedział, że jego zdaniem stanie się to już w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Zgodnie z zapowiedziami odpowiedzialnego za projekt ustawy o aplikacji mObywatel ministra Adama Andruszkiewicza, projekt zakłada rewolucję w komunikacji na linii obywatel - państwo. Ustawa ma zrównać dokumenty, które są zawarte w aplikacji mObywatel z dokumentami tradycyjnymi. Oznacza to, że wszystkie dokumenty tradycyjne, jak plastikowe dowody osobiste, prawa jazdy, legitymacje szkolne oraz studenckie będą respektowane przez państwo na równi z dokumentami w aplikacji.
W aplikacji mObywatel ma się znaleźć możliwość wystawiania pełnomocnictw do załatwiania wielu spraw urzędowych, czyli - jak tłumaczył minister Adam Andruszkiewicz - za pośrednictwem aplikacji będzie można swoim członkom rodziny, znajomym, przyjaciołom wystawić pełnomocnictwo do załatwienia danej sprawy urzędowej nie wychodząc z domu.
W aplikacji będzie również można wnosić opłaty urzędowe. Wprowadzone zostaną także powiadomienia, które będą przypominały jej użytkownikom o konieczności m.in. aktualizacji.
Dokumenty tradycyjne będą jednak nadal obowiązywały. "Nigdy nie będzie żadnej usługi w naszym państwie, żadnego dokumentu, który będzie funkcjonował tylko cyfrowo" - mówił na niedawnej konferencji prasowej Andruszkiewicz.
Aplikacja mObywatel niedawno skończyła pięć lat i do tej pory zanotowała 9 mln pobrań. Za jej pośrednictwem pobrano ponad 5 mln certyfikatów covidowych, czy ponad 3,7 mln dokumentów mPrawo jazdy.
W przyszłości aplikacja mObywatel będzie m.in. wysyłała powiadomienia o otrzymaniu zwrotu podatku, dofinansowaniu z gminy, czy decyzji o przyjęciu dziecka do przedszkola. Poinformuje także o zbliżającym się terminie ważności dokumentów, takich jak dowód osobisty czy paszport.
Aplikacja mObywatel ma być zintegrowana z Centralną Ewidencją i Informacją o Działalności Gospodarczej (CEIDG), Krajowym Rejestrem Sądowym (KRS), Rejestrem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Rejestrem Komorników i Notariuszy.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk
mchom/ jann/